czwartek, 21 czerwca 2007

Zachciało mi się

Nie wiem co mnie podkusiło, zabierać się za coś, czego zupełnie nie umiem robić. Same kłopoty z tego wynikły i tyle a efektów pracy i tak nie ma. Następnym razem, jak się będę chciała za coś zabrać, to 5 razy pomyślę. W końcu chyba każdy powinien zajmować się tym, co umie robić najlepiej.

Wiki jednak nie musi nosić frejki. Skonsultowaliśmy się z innym ortopedą ... według którego bioderka są ok. I może tyle w tym temacie, żeby się nie denerwować.

Za oknem pada i pada ... przeszła burza, grzmiało, błyskało się i wiało strasznie :( Moje biedne kwiaty na balkonie, wyglądają strasznie :( A udało mi się w tym roku takie ładne wyhodować. No miejmy nadzieję, że jeszcze się podniosą.

Czytam "Ogród Afrodyty" - fajnie napisana książka - wciągająca, no nie tak jak King, ale wciąga :) No a najważniejsze jest to, że mam czas i ochotę trochę poczytać. W sumie zaraz po urodzeniu Wiki właśnie tego brakowało mi najbardziej. Ja po prostu lubię czytać. A jeszcze teraz ... teraz czyta mi się lepiej ... dlaczego? Bo mam na to mnie czasu :P hihihi dziwne? no może, ale chodzi o to, ze teraz delektuje się książką, czytam małe fragmenty, mam czas podumać nad nimi ...

A jeśli mowa o dumaniu, to tak właśnie pomyślałam, ze lepiej wrócę do haftowania, bo to mi przynajmniej dobrze wychodzi i bez szkody dla innych .... mam kilka gazetek, kilka obrazków, które chciałabym wyhaftować, więc co? do dzieła? no chyba tak :)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hmmm. a gdzie formatowanie tego komentarza ? Grrrrr....

Anonimowy pisze...

A czy to nie jest aby usprawiedliwienie słomianego zapału ? Zaczynam coś robić, poświęcać czemuś czas, a po chwili stwierdzam ... nie ja się do tego nie nadaję, ja tego nie potrafię ... Super! Tylko przy takim podejściu po dziś dzień skakalibyśmy po drzewach ... a może i nie wyleźli z oceanu. Od czasu do czasu - żeby już nie pisać zawsze; trzeba zaryzykować lekkie marnotrastwo czasu ... nigdy nie wiadomo, czy kilka - wydawało by się, zmarnowanych na coś godzin nie zaprocentuje w przyszłości wielkim zyskiem. Coś bezpośrednio z mojego ogródka: siedzę od kilku dni, po kilka godzin dziennie nad czymś co przyprawia mnie już o mdłości, przeczytałem już chyba z tonę różnego rodzaju postów, artykułów, podręczników ... i dopiero przed kilkoma chwilami trafilem na coś, co dało mi wyraźny sygnał, że było warto!!! A co jakbym sobie darował po pierwszych 2,3 dniach ???? Z perspektywy tamtych dni powidziałbym, że nic ... ale z dnia dzisiejszego ? Na prawdę było warto!!!!