niedziela, 24 czerwca 2007

Miłość ojcowska

Bardzo lubię patrzeć, jak moja córcia uśmiecha się do taty, mój mąż wtedy często głaska ją po główce :) Może nic wielkiego, ale w tym geście jest tyle miłości :) Tyle, że nie potrzeba więcej :) Lubię też patrzeć, jak mój mąż rozśmieszała małą, a ona daje się rozmieszać i jej usteczka układają się w superowy uśmiech :D W ogóle lubię patrzeć na męża z naszą córcią, bardzo się rozczulam wtedy :) A kocham ich oboje tak bardzo, że chyba bardziej nie można :)

Brak komentarzy: