niedziela, 1 marca 2009

Marzec

No i zaczął się dziś marzec. Nic dodać, nic ująć.
A mnie tak naszło, żeby pierwszego każdego miesiąca pisać tu jakąś notkę.
Niestety natchnienie, które na mnie spadło, nie dotyczyło tematu owej notki :P
Więc za pewne znowu będzie o wszystkim i o niczym jednocześnie.
Wracając do marca ...
rozpoczął się on, hmmm, raczej mało wiosennie, jeszcze leży mnóstwo śniegu, jeszcze jest chłodnawo, choć no właśnie, chłodnawo a nie zimno i ptaszki zaczynają coraz głośniej ćwierkać. Dzień jest coraz dłuższy, mamy więcej światła, a w związku z tym, przynajmniej ja, mam więcej energii i chęci do wszystkiego.
Pewnie to nie zasługa samego marca, choć może wizja jego zbliżania się, miała na to wpływ, ale moja praca świetnie idzie. Bez planu a jednak codziennie wykonuję jakąś tam normę, samo się dzieje :) Oby mi nie minęło tylko.
Marzec, to także miesiąc pod znakiem porządków ... zbliża się Wielkanoc, czas na wiosenno - świąteczne porządki.
Marzy mi się też lekkie odświeżenie mieszkania. Może akurat w marcu się to uda :)

Brak komentarzy: