Co wkurza mnie w ludziach? Oj, generalnie jest tego dużo, ale dziś przyszła mi na myśl, głównie jedna rzecz, jednak cecha - dwulicowość.
Nie znoszę ludzi dwulicowych, ludzi, którzy patrząc mi w twarz, są słodcy, mili, grzeczni, wręcz kochają mnie, a gdyby tylko odwrócą się plecami, mają wiele do powiedzenia na mój temat, niestety już nie w takich superlatywach.
I nie chodzi o to, że ktoś mnie nie lubi, że coś mu się we mnie nie podoba. Ma do tego pełne prawo.
Chodzi o to, że ten ktoś jest kłamcą (a tak, kłamie w żywe oczy), tchórzem (nie ma odwagi prosto w oczy powiedzieć co myśli) i tego właśnie nie znoszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz