wtorek, 17 marca 2009

Schowki, skrytki, kanciapy itp.

Niektórzy mają to szczęście, a może pech (może dojdziemy do tego w dalszej części rozważań), że posiadają w mieszkaniu (w domach częściej chyba) takie malusie pomieszczenie: spiżarkę, schowek, kanciapę,...
Miejsce takie wydaje się być bardzo potrzebne. W końcu mamy miski, odkurzacze, deski do prasowania, sanki, słoiki, kartony, pudła, krzesła, stoliki, .... które trzeba mieć gdzie podziać, a nie zawsze mamy do dyspozycji piwnicę, bądź też owa piwnica jest już zajęta czymś innym.
No i owszem, taki sobie schowek, pełni świetnie swoja rolę. Odkurzacz nie stoi już za zasłoną czy w szafie, w łazience mamy więcej miejsca itd.
Można powiedzieć super :)
Tylko jak to się dzieje, że ów schowek prędzej czy później, staje się graciarnią?
Owszem, nadal nasze ważne sprzęty się tam chowają, ale właśnie ... chowają ... wśród wielu przedmiotów zupełnie nam niepotrzebnych. Przedmiotów, które wyrzucilibyśmy, nie posiadając ów schowka. Ale korzystając z dobrodziejstwa, posiadania go, chowamy owe przedmioty a "nóż się przydadzą". Oczywiście nigdy się nie przydają i systematycznie co jakiś czas, owy schowek porządkujemy i usuwamy te przedmioty, które przydać się miały :)

refleksje po kolejnym w tym roku sprzątaniu schowka :P

Brak komentarzy: