
Wyspałam się w ciągu ostatnich dwóch dni trochę bardziej i jakby pomalutku humor mi wraca ... nadal jakiś smutek wewnętrzny mnie męczy i meczy, ale jest ciut lepiej ... chciałabym się zabrać za haft ale nie mam muliny, chciałabym gdzieś się wybrać odpocząć, ale nie mam jak ... chciałabym ... no więc może przynajmniej troszkę poczytam, poleżę na balkonie i porozwiązuje krzyżówki :) I malnę sobie paznokcie :) Od razu będzie lepiej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz