No to znowu się zmotywowałam i zaczynam Weidera ... dziś dzień pierwszy ... fajnie by było wytrwać przynajmniej te 3 tygodnie, a już najlepiej 6 :) no nic, zobaczymy jak będzie :) Dołożyłam sobie ćwiczenia na nogi i ledwo zipię ... oj kondycha nie, zdecydowanie. No ale czas najwyższy doprowadzić się do porządku, jako takiego :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz