środa, 23 maja 2007

Padam na twarz

W końcu wieczór, w końcu dzień dobiega końca ... zaczął się za sprawą małej dość wcześnie, przed 6 stałam już przy desce do prasowania, potem spacer, wizyta u lekarza, spacer, kąpiel małej i w końcu chwila do poleżenia, poodpoczywania.
Wiki nadal dobrze znosi frejkę (poduszka Frejki, poduszka ortopedyczna do leczenia dysplazji bioderek), a mnie już lżej na serduszku, że się moja córcia nie męczy :)
No i znowu wyszło monotematycznie :P

Jutro grillek na działce, najwyższy czas "otworzyć" sezon :)

Brak komentarzy: