No co tam we mnie tkwi? :) Ostatnio zauważyłam, że tkwi we mnie więcej kobiety niż przed urodzeniem dziecka. Spodnie zostały zastąpione sukienkami i spódnicami i to wcale nie koniecznie długimi :P Pomysł z krótkimi włoskami - wygodnymi poszedł w niepamięć i zastąpił go pomysł na długie włoski i bardziej kobiecą fryzurkę :) To nic, że trochę bardziej wymagającą. Bycie mamą dodało mi odwagi i pewności siebie. Dobrze się czuję w swojej skórze, jestem z siebie zadowolona :) A skoro mnie jest dobrze, to chyba najważniejsze :)
W końcu zakupiłam kreację na chrzciny Wiki, teraz mogę spokojnie czekać do 17 czerwca, bo już prawie wszystko gotowe :)
A potem kontrola słuchu i wizyta u ortopedy z małą ... mam nadzieję, że już wszystko do tego czasu będzie ok i ten temat będziemy mogli zamknąć w końcu!
Upał straszny, przydałoby się troszkę wiaterku, troszkę luzu ... albo kąpiel, taka chłodna kąpiel w cieniu, oooo ... chyba sie troszkę rozmarzyłam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz