czwartek, 19 lutego 2009

Pączkowy czwartek

No tak, dziś od rana już, nie sposób nie domyślić się, że mamy Tłusty Czwartek. Do każdego punkty z pączkami kolejki, jak za dawnych czasów, gdzie tylko taka możliwość owe pączki są sprzedawane. No i co dziwne, ludzie w tych kolejkach tak spokojnie stoją, nawet uśmiech gości na ich twarzach, a w kolejce po mięso kwaśne miny i złość, ze ta kolejka taka długa ...
Sama pączki kupiłam ... na stoisku z najmniejszą kolejką ... może to był błąd ... kupiłam pączków mały kopczyk, zjadłam jednego i ... więcej chyba nie zjem, ani to smaku żadnego, ani zapachu ... mam wrażenie, że kiedyś to jednak te pączki inaczej smakowały.
No a przede wszystkim, to tęsknię za takimi babcinymi pączkami, z pyszną marmoladą ... malutkimi, świeżymi i pysznymi ... :(
A może już czas wziąć sprawy w swoje ręce i na przyszły rok, zrobić pyszne pączki dla rodzinki? Ale to już za rok, najwcześniej za rok :)

Brak komentarzy: