sobota, 1 września 2007

Zmiany

Zmiany, zmiany, ano znowu zmiana fryzury :) Ale tym razem już nie przypadkowa, a zupełnie celowa :) Nie mogę powiedzieć, że zaplanowana, bo to był impuls, a że farba była w domu, no to mam na głowie "czerwoną porzeczkę" :) Mnie się podoba i to bardzo. Mówiłam, że stawiam na kolory tej jesieni i to na żywe kolory :)
Od wczoraj mam wenę do sprzątania, jak tak dalej pójdzie, to porządków świątecznych nie będę musiała już robić :) Ale jak są chęci, to trzeba je wykorzystać, co tu wiele mówić :)
Moja córcia mnie ostatnio zaskakuje, no to, że podejmuje próby raczkowania to wiem :) Ale to, że potrafi prawie godzinkę zajmować się sama sobą na macie, to już dla mnie pewna nowość - oczywiście mega pozytyw :) Gdyby jeszcze minęły jej te wieczorne humorki ...
No i sprawa ławy do pokoju rozwiązała się jakoś nadzwyczaj pozytywnie :) Aż tak pozytywnie, że będę mogła poszaleć w kwestii dywaników, firan a może nawet czegoś jeszcze :P Lubię pozytywne rozwiązania :)
Nie wiem jak to jest w ogóle, ale odkąd mam dobry humor, pozytywne nastawienie - wszystko układa się dobrze, nie dzieje się nic smutnego czy przykrego, po prostu jest tak jak ma być. No wiem, wiem, samo nastawienie bardzo dużo daje, pozytywne warunkuje korzystny rozwój wypadków, no a przy negatywnym zawsze stanie się coś, co potwierdzi nasze czarnowidztwa.
Więc, uśmiecham się nadal i nadal się nastawiam we wszystkim na "tak".

Brak komentarzy: