niedziela, 12 sierpnia 2007

Kiepski humor

Ostatnio humor mi nie dopisuję, jestem zrzędliwa, kapryśna, marudna i irytująca. Wiem o tym dobrze, ale nie umiem nic z tym zrobić. Chyba najbardziej cierpi na tym mój mąż, do którego co po chwila się nie odzywam, na którego ciągle się obrażam. A powody ... zmęczenie i głód ... hihihi brzmi fajnie, jestem na diecie i chodzę głodna ciągle i przez to też zła. Ale powoli widzę efekty, pozytywne efekty diety i ćwiczeń ...
Już kilka dni zbieram się do napisania kilka słów na temat działki, bo chciałabym przywołać kilka wspomnień i utrwalić je.
Chciałabym też napisać kilka słów o ciąży, porodzie i pierwszych dniach w domu z Wiki, czyli o czasach kiedy Wiki nie miała jeszcze bloga, podobnie jak wyżej, by utrwalić te chwile, póki jeszcze coś z tego pamiętam.
No ale właśnie, jakoś zabrać się za to nie mogę ... może w tym tygodniu.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

A dobrze mu tak, łobuzowi :)