Hmmm, coś mało systematycznie pisuję i jakoś tak o niczym ... na co mi to? Sama nie wiem. Może tylko po to, że jak się czasem coś z siebie wyrzuci, nawet w telegraficznym skrócie, to człowiekowi jakoś łatwiej się żyję.
No i co zauważyłam ... że najczęściej moje notki pojawiają się, jak mam kiepski humorek, jak coś jest nie tak jak być powinno, nie tak jakbym chciała.
Dzisiaj znowu jest taki dzień ... czuję się ... no właśnie, nie tak jakbym chciała ... jestem jakaś zagubiona, jak dziecko we mgle ... mam wrażenie, że moje potrzeby chowają się głęboko w cień ... kto wie, czy kiedyś wyjdą z tego cienia jeszcze ... czuję się jak matka i tylko matka, i to jest super, naprawdę, ale poza byciem matką, jestem jeszcze kobietą, żoną, przyjaciółką, koleżanką ... a raczej powinnam być ...
Takie to wszystko zagmatwane ... nawet nie wiem jak to wszystko ująć, więc może lepiej poprzestanę na tych kilku zdaniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz