No i znowu nie wiem jak to się stało, ale czasowo blog poszedł w odstawkę. Na pewno częściowo to "wina" ładnej pogody i czasu spędzanego poza domem, ale częściowo też "wina" jakiegoś takiego ogólnego osłabienia, braki chęci, motywacji ... Jakieś takie wypalenie, zmęczenie mnie dopadło, mimo tej piękne aury za oknem.
Ale jestem przekonana, ze to jest czasowe i szybko minie :)
niedziela, 26 kwietnia 2009
czwartek, 9 kwietnia 2009
Wiosna, wiosna w koło ... :)

W tym roku po raz pierwszy od kilku lat, naprawdę chodzę i obserwuję i widzę wiosnę. To nie tylko temperatura, słońce, ale to przede wszystkim nabierająca coraz ładniejszych kolorów trawa, to krokusy, przebiśniegi, tulipany, to magnolie, migdałki i wiele wiele winnych. Forsycja, zieleniące się agresty i inne krzewy ...To jest wiosna :)





wtorek, 7 kwietnia 2009
Rodzinne imprezowanie

Jak to jest, że na imprezce u danej osoby, ciągle słyszymy: "zjedzcie to", "spróbujcie tego", "nic nie jecie", "częstujcie się jeszcze", a gdy ta impreza jest u nas, to osoby wygłaszające te kwestie, siedzą cichutko i wcale nie chcą się częstować?
Dlatego takie coś obowiązuje tylko w jedną stronę?
Od jakiegoś czasu robię rodzinne imprezki na mniej więcej stałą liczbę gości, z imprezy na imprezę zmniejszam ilość jedzenia, które serwuję, a i tak z razu na raz, zostaje go całe mnóstwo i jeszcze trochę.
Nie bardzo to rozumiem.
Piszę tego posta dojadając coś jeszcze z imprezy niedzielnej :)
środa, 1 kwietnia 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)