
Z racji sprzyjających okoliczności, podziało się tak, a nie inaczej, że od piątku do niedzieli bawiłam w Szczyrku, z moją córą i moją mamą :) Gdzieś tam chwilami pojawiał się mój mąż, ale generalnie taki babski wypad :) Wypad, który dobrze mi zrobił :) Pogoda dopisała, wiec było dużo spacerów, piękne widoki, super klimat i akumulatorki naładowane na całego :) Oj fajnie, czasem tak się wyrwać od wszystkiego :)